Potem, zmęczona, zrobiła dobry użytek z murku okalającego fontannę obok Luwru:
Ania poszerzyła ramy konkursu i wywiozła nas pod Paryż, do Wersalu, siedziby królów francuskich.
Jak się tam czuła? Chyba, jak ryba w wodzie, zresztą popatrzcie:
Ania napisała:
Dziękuję za
możliwość wzięcia udziału w tym konkursie, dzięki Wam, przeglądając swoje stare
zdjęcia z Paryża, przeniosłam się ponownie w tę magiczną i sentymentalną podróż
:)))))))
pozdrawiam,
Anna Kowalska
To my dziękujemy Tobie, Aniu, za pokazanie nam elegancji Wersalu.
Wciąż czekamy na Wasze zdjęcia z Paryża!
Pozdrawiamy,
Agata z zespołem NK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz