Herbaciana Agnieszka to nasza stała bywalczyni, a także gość Krakowskich Targów Książki. Na powyższym zdjęciu trochę obcięta przez obiektyw, za to porcja wspaniałych muffinów, jakie przyniosła Autorce podczas jej dyżuru prezentuje się bardzo okazale. Mieliśmy okazję spróbować i powiem szczerze - palce lizać!
Ślinkę przełykaliśmy też czytając jej mail, w którym załączyła zdjęcia własnego wypieku ciast z dynią. Oto one:
Nie macie ochoty po nie od razu sięgnąć? Ja mam!
Agnieszka napisała:
Witam
serdecznie :)
Rzeczywiście, dawnośmy w Cukierni nic nie piekli :) no i faktycznie dobrze
się z tą dynią składa, bo u mnie w domu w ciastach ostatnio króluje
czekolada i orzechy, więc mam motywację, żeby coś zmienić :)
Tak więc upiekłam ciasto z dynią w dwóch odsłonach: ciasto drożdżowe z dynią oraz
rolada z musem dyniowym.
Jak to z ciastem drożdżowym bywa, trochę się "pobabrać" trzeba, ale koniec
końców warto :)
Zapraszam zatem na część I, czyli DYNIOWE CIASTO DROŻDŻOWE:
Ciasto:
3,5 szklanki mąki
5 dag drożdży
ź kostki roztopionego masła
2 żółtka
2/3 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1/3 szklanki mleka
szczypta soli
1 garść zielonych pestek z dyni
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku z 1 łyżką cukru. Masło rozpuszczamy i studzimy. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy resztę cukru, szczyptę soli, cukier waniliowy i żółtka. Na koniec dodajemy 1 szklankę musu dyniowego i garść pestek z dyni. Całość wyrabiamy ręcznie. Jeśli ciasto będzie zbyt klejące dodajemy jeszcze mąki. Po wyrobieniu ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu, aby wyrosło.
W międzyczasie przygotowujemy formę na ciasto. Potrzebujemy taką jak na
szarlotkę, tylko format zbliżony do A4. Ja wykładam tylko papierem do
pieczenia.
Mus dyniowy:
1 kg dyni
Wydrążamy dynię z pestek i "nitek" ze środka, następnie ścieramy na grubej tarce albo kroimy w drobną kostkę. Startą dynię wkładamy do rondelka, najlepiej teflonowego i dusimy aż odparuje woda. Dynię odstawiamy żeby ostygła, następnie miksujemy blenderem na mus.
Pestki dyni w miodzie na wierzch ciasta:
1 garść zielonych pestek z dyni
2 łyżki miodu
2-3 łyżki cukru
ź kostki masła
Masło rozpuścić w małym rondelku, dodać miód i cukier oraz garść pestek.
Chwilę potrzymać na ogniu aż nieco zgęstnieje.
Gdy ciasto wyrośnie przekładamy je do przygotowanej formy i na wierzch
rozlewamy miodowe pestki.
Całość wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 45 minut w 170
stopniach.
Ciasto jest puszyste i za sprawą musu dyniowego lekko wilgotne. Na pierwszy
rzut oka wygląda jak tradycyjne ciasto drożdżowe, ale zapach i smak jest
zdecydowanie dyniowy :)
W części II pieczenia polecam ROLADĘ Z MUSEM DYNIOWYM:
Rzeczywiście, dawnośmy w Cukierni nic nie piekli :) no i faktycznie dobrze
się z tą dynią składa, bo u mnie w domu w ciastach ostatnio króluje
czekolada i orzechy, więc mam motywację, żeby coś zmienić :)
Tak więc upiekłam ciasto z dynią w dwóch odsłonach: ciasto drożdżowe z dynią oraz
rolada z musem dyniowym.
Jak to z ciastem drożdżowym bywa, trochę się "pobabrać" trzeba, ale koniec
końców warto :)
Zapraszam zatem na część I, czyli DYNIOWE CIASTO DROŻDŻOWE:
Ciasto:
3,5 szklanki mąki
5 dag drożdży
ź kostki roztopionego masła
2 żółtka
2/3 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1/3 szklanki mleka
szczypta soli
1 garść zielonych pestek z dyni
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku z 1 łyżką cukru. Masło rozpuszczamy i studzimy. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy resztę cukru, szczyptę soli, cukier waniliowy i żółtka. Na koniec dodajemy 1 szklankę musu dyniowego i garść pestek z dyni. Całość wyrabiamy ręcznie. Jeśli ciasto będzie zbyt klejące dodajemy jeszcze mąki. Po wyrobieniu ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu, aby wyrosło.
W międzyczasie przygotowujemy formę na ciasto. Potrzebujemy taką jak na
szarlotkę, tylko format zbliżony do A4. Ja wykładam tylko papierem do
pieczenia.
Mus dyniowy:
1 kg dyni
Wydrążamy dynię z pestek i "nitek" ze środka, następnie ścieramy na grubej tarce albo kroimy w drobną kostkę. Startą dynię wkładamy do rondelka, najlepiej teflonowego i dusimy aż odparuje woda. Dynię odstawiamy żeby ostygła, następnie miksujemy blenderem na mus.
Pestki dyni w miodzie na wierzch ciasta:
1 garść zielonych pestek z dyni
2 łyżki miodu
2-3 łyżki cukru
ź kostki masła
Masło rozpuścić w małym rondelku, dodać miód i cukier oraz garść pestek.
Chwilę potrzymać na ogniu aż nieco zgęstnieje.
Gdy ciasto wyrośnie przekładamy je do przygotowanej formy i na wierzch
rozlewamy miodowe pestki.
Całość wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 45 minut w 170
stopniach.
Ciasto jest puszyste i za sprawą musu dyniowego lekko wilgotne. Na pierwszy
rzut oka wygląda jak tradycyjne ciasto drożdżowe, ale zapach i smak jest
zdecydowanie dyniowy :)
W części II pieczenia polecam ROLADĘ Z MUSEM DYNIOWYM:
Mus dyniowy:
1 kg dyni
1 cukier waniliowy
1 niepełna łyżka rumu lub czegoś innego alkoholowego :)
Przygotowanie: wydrążamy ją z pestek i "nitek" ze środka, następnie ścieramy na grubej tarce albo kroimy w drobną kostkę. Startą dynię wkładamy do rondelka, najlepiej teflonowego i dusimy aż dobrze odparuje woda. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia, następnie miksujemy blenderem na mus. Do musu dodajemy 1 cukier waniliowy i alkohol i chwilkę dusimy. Mus zostawiamy do ostygnięcia
Ciasto
1/4 kg mąki
3 dag drożdży
1/2 szklanki mleka
1 żółtko
1 jajko
6 dag cukru
5 dag margaryny
˝ łyżeczki imbiru
szczypta soli
Przygotować rozczyn: drożdże rozetrzeć w naczyniu z łyżką cukru tak aby były
płynne, rozprowadzić je ciepłym mlekiem, dodać 2 łyżki mąki, wymieszać i postawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Gdy rozczyn podrośnie wlać go do przesianej mąki, dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto tak długo aż będzie gładkie i lśniące, powinno samo odchodzić od rąk.
Odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na ok. pół godziny. Jak troszkę podrośnie
rozwałkowujemy na grubość pół centymetra w miarę możliwości w taki sposób, aby kawałek przypominał kwadrat.
Na rozwałkowane ciasto nakładamy mus dyniowy, zostawiając ok 2 cm wolnej
przestrzeni przy brzegach. Delikatnie zwijamy ciasto w roladę, zakładając do
środka boczne brzegi.
Zwinięte ciasto delikatnie przenosimy na blachę zaścieloną papierem i
wierzch ciasta smarujemy rozmąconym białkiem i posypujemy pestkami dyni.
Pieczemy w 170 stopniach ok. 30-40 minut. Na ciepłe ciasto można sypnąć
cukrem pudrem ale i bez tego ciacho jest słoooodkie i z lekką, imbirową
nutką :) no i oczywiście jest dyniowe :)
Mus dyniowy można przygotować hurtem dla obu ciast pamiętając, że do ciasta
nr 1 potrzebujemy 1 szklankę czystego musu bez dodatków.
Pozdrawiam wszystkich amatorów słodkości i "Cukierni pod Amorem" :)
Herbaciana Agnieszka
Chyba jeszcze nigdy tak bardzo nie żałowałam, że cukiernia jest już zamknięta! Brawo, Agnieszko!
Jesteś Niezrównaną Mistrzynią Gutowa!
Dziękuję w imieniu naszych bywalczyń za te wspaniałe przepisy i zdjęcia!
Pozdrawiam,
Agata
Jesteś Niezrównaną Mistrzynią Gutowa!
Dziękuję w imieniu naszych bywalczyń za te wspaniałe przepisy i zdjęcia!
Pozdrawiam,
Agata
a na Święta pieczemy serniki czy makowce? :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
h.Agnieszka
I to kusi i to nęci... Trudny wybór. Może i to, i to?
OdpowiedzUsuńRównież serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za wspaniały materiał!
Agata
no, mój mąż w kwestii makowców jest nieprzejednany :) kiedyś mi powiedział, że bez makowca nie ma świąt więc już nie próbuję z tym faktem dyskutować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
h.Agnieszka
Sernik, makowiec i szarlotka. Do tego "orzeszki" - mam specjalną patelnię(!)z nie mniej specjalną pokrywą. "Wychodzą" połówki łupinki orzecha włoskiego; nakładam do nich krem (na maśle,ze spirytusem) i składam. W misce wyglądają jak prawdziwe orzechy:). Jest z tym dłubanie, ale miny "konsumentów" wszystko wynagradzają:).
OdpowiedzUsuńdziękuję za filiżankę :) dotarła dziś więc mam taki nieplanowany prezent od Mikołaja :) kawka była wyśmienita!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
h.Agnieszka