Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Wydawnictwo Nasza Księgarnia zapraszają do lektury!

Wśród książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znajdziecie powieści obyczajowe, historyczne, groteskę, powieść autobiograficzną. Zapraszamy do lektury!



środa, 6 czerwca 2012

Kroję torty w lubuskiem

W minioną niedzielę, 3 czerwca, wiatr wiał w kierunku Zielonej Góry. Nie bez obaw wsiadłam do samolotu, albowiem dzień wcześniej wytrzęsło nas podczas spóźnionego lotu na trasie Gdańsk-Warszawa. Moje obawy okazały się jednak przedwczesne. Niemal całą, nieco ponad godzinną drogę płynęliśmy w białym puchu bez najmniejszych wstrząsów. Brawa dla kapitana Jacka Inglota (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam nazwisko).
Z radości, że lot mam już za sobą zrobiłam zdjęcie samolotu, najmniejszego, jakim dotychczas leciałam:


Lotnisko w Babimoście przywitało nas deszczem, podobnie Zielona Góra. Było zimno i deszczowo, choć trzeba przyznać, że od czasu do czasu słońce nieśmialo przezierało przez chmury. Ta niesprzyjająca aura nie zniechęciła jednak czytelników. Następnego dnia w Szprotawie (poniżej budynek biblioteki)



zgromadziły się dwie spore grupy, najpierw młodzież, potem członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki.



Poniżej piękne drzewo genealogiczne ze zdjęciami członkiń klubu. A wiecie, że w drzewach genealogicznych jestem specjalistką!




Byłam podwójnie zaszczycona, ponieważ szprotawski DKK obchodził właśnie czterolecie i to mnie poproszono o pokrojenie upamiętniającego to święto tortu! Jadłyśmy, aż furczało. Zdążyłam jednak zrobić zdjęcie, zanim tort załkiem zniknął:


Tego dnia w planie miałam jeszcze spotkanie z dziećmi - mistrzami pięknego czytania, mam nadzieję, że zdjęcia dostanę wkrótce, a wieczorem odbyłam wycieczkę do Nowej Soli.
Jestem pod wielkim wrażeniem tego uroczego miasta. Mieszkańcy mają pełne prawo być z niego dumni. Przepiękny park otacza nową bibliotekę, aż przyjemnie tam wejść:




Spotkanie w Nowej Soli odbyło się, podobnie, jak kilka innych,w zaimprowizowanej cukierni.


Ale chyba trochę nudziłam... W każdym razie czułam się świetnie, z trudem dając dojść do głosu prowadzącej spotkanie, Agacie Wojtkowiak.


Czytelnicy z zainteresowaniem obejrzeli też nasz mini kiermasz, prowadzony przez Justynę Hak z WBP w Zielonej Górze:


Na koniec ekipa biblioteki zechiała zrobić sobie ze mną pamiątkowe zdjęcie:


Obok mnie dyrektor biblioteki Elżbieta Gonet, druga z lewej u góry, Agata Wojtkowiak. Dziękuję pani Ani Rybarczyk za przysłanie zdjęć!

Tu jej relacja:  http://tygodnikkrag.pl/cms/index.php/artykuy/kultura/26-spotkania-autorskie/5219-pozwalam-swoim-bohaterom-oddycha


Następnego dnia, mimo siąpiącego deszczu, miałam okazję pospacerować trochę po centrum Zielonej Góry. Tu fotografia ratusza, wiecie, jak lubię ratusze:




Zielona Góra urzekła mnie wszechobecnymi Bachusami, a zwłaszcza malutkim Bachusem-pisarzem:







Bardzo podobał mi się zielony pasaż na starówce:




We wtorek odbyłam spotkania w Żaganiu i Jasieniu, które na długo zapiszą się w mojej pamięci. Zwłaszcza Jasień będę wspominać, jako nasłodszy, chyba zrozumiecie, dlaczego:


Tu też zostałam zaangażowana do pokrojenia tortu (miał jagodowe nadzienie, rewelacja!). Oszczędzałam, jak tylko mogłam okładkę, ale i ona w końcu padła pod nożem.



Ale wcześniej rozmawiałam z czytelniczkami, również tymi młodymi:


oraz podpisywałam im książki i Journal de Paris:


Ostatnim etapem na trasie moich tegorocznych podróży po lubuskiem było Siedlisko, gdzie znajdują się interesujące ruiny zamku:


Najserdeczniej dziękuję fantastycznej organizatorce moich spotkań, Justynie Hak oraz interesującemu rozmówcy, który przy okazji pełnił rolę kierowcy, panu Leszkowi Noworolnikowi!

Dziękuję dyrekcjom bibliotek oraz moderatorom spotkań:
Jolancie Wawrzyniak ze Szprotawy, Marzenie Wańtuch z Oddziału Dla Dzieci Biblioteki im. Norwida w Zielonej Górze, Elżbiecie Gonet i Agacie Wojtkowiak z Nowej Soli, uroczej pani Kasi z Żagania, paniom Uli Hryniewicz oraz Irenie Ludwig z Jasienia, pani Reginie Wygierze z Siedliska.

Podziękowania dla pani Elżbiety Wozowczyk-Leszko z Radia Zachód, czekamy na jej audycję!

Dziękuję wspaniałym czytelnikom z lubuskiego! Mam nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie!

Pozdrawiam Was wszystkich,

Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Tu podsumowanie spotkania i serwis foto ze Szprotawy:

http://www.mbpszprotawa.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz