Dziś pierwsza z nich. Jej zdjęcia to prawdziwe wyzwanie, rzucone czasowi, piękna opowieść o miłości i trud, aby podzielić się z nami i z Wami swoją historią. Dziękujemy i przytaczamy list z wybranymi fotografiami Małgosi oraz jej męża, Tomka.
Witam
Bardzo dziękuję za ogłoszenie konkursu, dzięki któremu wróciliśmy we wspomnieniach do 1993 roku...
Nasza paryska przygoda rozpoczęła się w lipcu ponad dwadzieścia lat temu, kiedy wybraliśmy się razem z obecnym mężem do "Stolicy Miłości " i trwa do dziś :-)
Na Place de la Concorde
Spędziliśmy niezapomniane dwa tygodnie i wierzę, że jeszcze kiedyś będzie nam dane pojechać razem z synami i pospacerować po uroczych, przesiąkniętych niepowtarzalną atmosferą uliczkach...
Przed kabaretem Moulin Rouge
Powtórzyć za Olą i Krzysiem...Ach, pięknie jest kochać w Paryżu...
Na wieży Eiffle'a
Pozdrawiam i przepraszam za leciutki poślizg, ale zdjęcia mam tylko w formie tradycyjnej i myślałam, że uda mi się je przerobić na skanerze, niestety z powodu braku dostępu do urządzenia musiałam użyć zwykłego aparatu i z góry przepraszam za jakość.
W Wersalu
Mam nadzieję, że uda się wybrać kilka o dostatecznej jakości.
Pod Łukiem w La Defense
Jednocześnie załączam zdjęcia wypieków z ciasta francuskiego.
Z okazji tłustego czwartku postanowiliśmy znaleźć dla niego kolejne zastosowanie i tak powstały...francuskie chrusty z wiórkami kokosowymi :-) PYCHOTKA
Robiliśmy je pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni…
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim, którzy przesłali paryskie zdjęcia. Każde z nich ma swój niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju klimat...Nie wiem, czy zauważyliście,ale na wszystkich widać uśmiech, radość i ...marzenia :-)
Małgosia (na zdjęciach z mężem Tomkiem )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz