Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Wydawnictwo Nasza Księgarnia zapraszają do lektury!

Wśród książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znajdziecie powieści obyczajowe, historyczne, groteskę, powieść autobiograficzną. Zapraszamy do lektury!



poniedziałek, 6 grudnia 2010

Konkurs cukierniczy rozstrzygnięty!

Witajcie!

Dziś obiecane rozstrzygnięcie konkursu cukierniczego. Odzew był mniejszy niż sądziłyśmy, ale wszak nie w ilości rzecz, a w jakości.
W konkurencji wystartowało pięć zawodniczek: Małgorzata Biskup-Minko, Klaudyna Gąsior, Marta Kisiel-Małecka, Marzena Kowalska oraz Paulina Wiechecka.
Po burzliwej naradzie, w której uczestniczyła siedmioosobowa grupa reprezentująca wydawnictwo Nasza Księgarnia oraz Autorka "Cukierni", wybrano zwycięską fotografię Marty Kisiel-Małeckiej, przedstawiającą wykonane przez nią "pierniczki jednodniowe":


Marta pisze:

Smętne resztki przedświątecznej próby generalnej, czyli obficie lukrowane pierniczki jednodniowe. Jednodniowe, jako że już dzień po upieczeniu nadają się do wchłonięcia otworem paszczowym, z czego nie omieszkała natychmiast skorzystać rodzina, co tłumaczy ową liczebną smętność. Tak po prawdzie, gdyby nie moja bohaterska postawa, pierniczki z jednodniowych stałyby się wręcz jednogodzinnymi...

Oto prezentacja pozostałych uczestniczek, którym niniejszym nadajemy zaszczytny tytuł Mistrzyń Cukierniczych Gutowa!

Oto fotografia Klaudyny Gąsior:


Klaudyna pochodzi z Częstochowy i piecze muffiny wraz ze swoim narzeczonym! Pochwalamy i zazdrościmy! Wkrótce jeszcze o niej usłyszycie.

Fotografia nagrodzonej już w poprzednim konkursie Marzeny Kowalskiej:


Marzena pisze z Bornholmu:

Najpierw muszę się przyznać, no nie lubię piec i gotować. Kuchnia to fajne miejsce do czytania ;) ale... Będąc na odludziu i poza krainą piekarni i ciastkarni, człowiek musiał... Na zdjęciu biszkopt z jabłkami na bornholmskich jajach.

Wspaniałe zdjęcia smakowitych pierniczków zrobiła Paulina Wiechecka:
 
 

Zauważcie przepiękną, ręcznie haftowaną serwetę.

Małgosia Biskup, obecnie Minko, napisała do nas z Kalifornii:

Drugi tom „Cukierni” szedł do mnie przez dwa tygodnie, bo mieszkam daleko na zachodzie, w San Jose, California. Nie dokończyłam jeszcze lektury, ale już minęłam moment, jak Marianna znalazła się w Chicago i muszę przyznać, że chodziłam do tego samego kościoła, co ona. W kościele Św. Trójcy wzięłam też ślub.

Na zdjęciu jest sernik, który sama upiekłam, ładnie się prezentuje na talerzu z Bolesławca (przytachanym do USA w bagażu podręcznym, żeby sie nie stłukł). Zdjęcie ma tytuł "Sernik emigranta" bo jest tani i szybki do zrobienia, a jak wiadomo emigrant nie ma za dużo pieniędzy i czasu, poza tym ciasto jest duże i można nim obdzielić wielu amatorów "cheescake" jak tu nazywany jest sernik.




Szanownym mistrzyniom bardzo dziękujemy, gorąco gratulujemy i prosimy o zdradzenie przepisów na te smakowite wypieki, które natychmiast zamieścimy na tym blogu!
 
Serdecznie pozdrawiam,
Agata z zespołem Naszej Księgarni

3 komentarze:

  1. Bardzo apetyczne zdjęcia :)
    Według mnie najbardziej klimatycznie wyglądają te trzy biszkopty z odległej krainy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gudrun, przepraszamy za opóźnienie wynikające z kwestii technicznych, jednak przesyłka już w drodze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się i oczekuję cierpliwie :)

    OdpowiedzUsuń