Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Wydawnictwo Nasza Księgarnia zapraszają do lektury!

Wśród książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znajdziecie powieści obyczajowe, historyczne, groteskę, powieść autobiograficzną. Zapraszamy do lektury!



środa, 29 czerwca 2011

Zaproszenie do literackiej podróży

Nie mogę odpowiedzieć Pani Anecie w komentarzach, toteż czynię to tu i teraz. Dziękuję z całego serca w imieniu własnym, Autorki oraz zespołu Naszej Księgarni za przemiłe słowa pod poprzednią notką. Wkrótce ukaże się trzeci tom "Cukierni Pod Amorem" i pozna Pani tajemnicę wędrówki pierścienia. My już ją znamy i trochę nam z tego powodu smutno, jak zawsze żal jest zamykać książkę, z którą człowiek się zżywa.

Tymczasem Autorka przygotowuje dla nas kolejną, mamy nadzieję ekscytującą literacką podróż w nieznane.

Ci z Czytelników, którzy mieli okazję o tym rozmawiać podczas spotkań autorskich wiosną, wiedzą już dokąd pojedziemy, bo główna bohaterka oraz kierunek są mniej więcej znane. Pragnęłabym, aby zatrzymali to dla siebie, a ci, którzy nie wiedzą, by puścili wodze fantazji i w komentarzu pod tą notką napisali, dokąd chcieliby teraz wyjechać.
Dziesięć najciekawszych odpowiedzi w formie komentarzy pod tą notką Autorka nagrodzi swoimi powieściami: "Mariola, moje krople" i "Jak zabić nastolatkę w sobie" lub audiobookami tych tytułów.




Zapraszam Was więc do podjęcia literackiej podróży w nieznane!
Na komentarze czekamy do połowy lipca.
Pozdrawiam,
Agata 

10 komentarzy:

  1. Ja chciałbym się udać na Podkarpacie, w dzikie, mało odkryte tereny gdzie czas płynie wolno, a widok drewnianych starych domów nie jest rzadkością. Cisza woła z każdej strony, dzikie zwierzęta żyją w symbiozie z ludźmi a samo miejsce niesie w sobie duże pokłady zapomnienia przez cywilizację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybym to ja mogła narzucić Pani Małgorzacie (której książki uwielbiam!) miejsce akcji kolejnej powieści chciałabym, aby było ono jak najbardziej egzotyczne. Turcja, Egipt, a może Indie? Tak, chyba właśnie Indie ze swą paletą barw, mnogością zapachów, różnorodnością religii, odmiennością językową i mentalną tamtejszej ludności. Gdyby jeszcze udało się głównymi bohaterami uczynić odważnych, pełnych energii i pomysłowości mężczyzn (w przeciwieństwie do silnych kobiet z Gutowa), byłoby idealnie! Cóż, może popuściłam moje wodze fantazji zbyt daleko, ale z bohaterami Pani Małgorzaty pójdę na koniec świata!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Agnieszka (agulka@blaster.pl)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze fascynował mnie cytat z pewnej książki - „Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy…” Codziennie go urzeczywistniam… Chciałabym wyruszyć w drogę tam, gdzie zostawiłam wspomnienia oraz ciepłe uczucia. Tam, gdzie jeżdżą marszrutki. Tam, gdzie w kawiarni czeka na mnie gorący czaj w filiżance. Gdzie tuż za rogiem góruje złoty dach cerkwi, a wewnątrz budynku unosi się zapach woskowych świec. Gdzie metro, to nasz podziemny pałac. A tłem do naszych spacerów jest Dniepr. Tam, gdzie w zamglonym krajobrazie, przedzieramy się przez tłumy w stronę teatru, by nie zrozumieć ni słowa z granej sztuki. Wszystko po to, aby być razem... To właśnie do Kijowa wędrują wszelkie moje myśli. Lecz droga do celu czeka mnie długa i kręta…

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdyby tak móc usiąść nad jeziorem, na miękkiej, zielonej trawie. Wpatrując się w zachodzące słońce, odbijające się w srebrzystej wodzie. Wsłuchując się w szum drzew i koncert świerszczy. Czuć lekkie muśnięcie wiatru na twarzy. Zapach lasu. Spokój. Z dala od dusznego miasta, kurzu, pośpiechu. Z dala od problemów. Tylko ja, sam na sam z przyrodą i z własnymi refleksjami.
    Mazury. Właśnie tam chciałabym teraz być być!

    Pozdrawiam
    Kasia (katruszka90@o2.pl)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Bieszczady,hej Bieszczady-trza paść krowy,nie da rady!Chciałem sobie pokowboić,a tu trzeba krowy doić1taka pioseneczka towarzyszyła nam podczas wędrówek w Bieszczadach,gdy byłam maleńką i gniewną!Od tej pory minęło lat?Nie,nie powiem ile,bo się rumienię!Chciałabym pojechać w Bieszczady!Pospacerować nad Soliną i pooglądać piękne krajobrazy.Może spotkam tam ludzi,którzy uciekli od cywilizacji i tam im dobrze?Może natknę się na misisa szukającego damskiego towarzystwa,a może po prostu odpocznę tam od ludzkiej zawiści i głupoty,która nas oplata swoimi mackami?
    jolunia559@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za Wasze zwierzenia. Panią Bellatriks proszę o mail.
    Pozdrawiam,
    mga

    OdpowiedzUsuń
  7. PS. To znaczy o jakiś adres mailowy ;-).

    OdpowiedzUsuń
  8. Podaję kontakt do siebie: nasturia@tlen.pl
    POZDRAWIAM SERDECZNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wyrwać się z wielkiego miasta, do głuszy w naszych pięknych, polskich górach. niekoniecznie popuralna miejscowość, a wręcz przeciwnie. jakaś polanka w środku lasu, błękitne niebo, śpiewające ptaszki i błogi spokój. po beztroskim odpoczynku spacer po górych, oczywiście trasa uzależniona od naszej kondycji!
    Pozdrawiam Jola (jolanta.maria@op.pl)

    OdpowiedzUsuń
  10. poziomkowa_tea@wp.pl14 lipca 2011 20:35

    D aleko, daleko stąd istnieje taki skrawek ziemi, gdzie…
    O powieści same się tworzą i usypiają dzieci do snu.

    M alunki zdobią każdy kawałek muru,
    A nioły zaś latają nad głowami przechodniów.
    G radu, burzy czy ulew nigdy tam nie ujrzysz
    I nigdy nie spotka cię tam nic złego.
    C zekolada, cukierki, ciasta, ciasteczka,
    Z awsze wszystkiego jest pod dostatkiem!
    N iebo zachwyca błękitem, trawa zielenią,
    E nergii i zapału nikomu nie brakuje.
    G dzie nie spojrzysz –tam radość, uśmiechy.
    O każdej godzinie, o każdej porze dnia i nocy.

    M ieszkańcy są sobie życzliwi i przyjaźni.
    I nność nie jest czymś gorszym…
    A trakcji jest co niemiara!
    S mutki zaraz znikają,
    T rwa za to spokój, błogość i szczęście.
    A leż bym chciała się tam znaleźć…

    OdpowiedzUsuń