Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Wydawnictwo Nasza Księgarnia zapraszają do lektury!

Wśród książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znajdziecie powieści obyczajowe, historyczne, groteskę, powieść autobiograficzną. Zapraszamy do lektury!



środa, 18 kwietnia 2012

Powspominajmy Wielkanoc, czyli mazurki Arlety



Konkurs historyczny i emocje z nim związane przeciągnęły się dość długo, ale mam nadzieję, że dzięki temu chętniej wrócimy do czasu Wielkanocy.

Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana Waszym nikłym udziałem w konkursie na wypieki wielkanocne.
Nie wierzę, że nie pieczecie na święta mazurków i bab! Dlaczego zatem tak niewiele dostałam zdjęć i przepisów? Czyżby w przedświątecznym pośpiechu nie było czasu na zrobienie fotografii?
A może powinnam oglosić konkurs wcześniej?

Tym bardziej dziękujemy tym paniom, które zechciały wziąć udział w konkursie!

Dziś do grona naszych honorowych cukierniczek wraz ze swoimi mazurkami dołącza Arleta .


Oto przepis Artlety:

Ciasto:

 1 kostka margaryny
4 żółtka

1/2 szklanki cukru
1 cukier waniliowy

3 szklanki mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Masa:
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
12 dag margaryny
1 i 1/2 szklanki mleka w proszku
1 łyżka kakao

Przygotowanie:

Ciasto: połączyć ze sobą wszystkie składniki - ja do tego używam miksera z mieszadełkami. Na koniec jeszcze wszystko zagnieść. Wyłożyć na blachę, nakłuć widelcem, podnieść dookoła brzegi na wysokość 15 mm. Piec w temperaturze 200°C około 15-20 minut. Po wyjęciu pozostawić do wystygnięcia.

Masa: mleko, cukier, margarynę i kakao zagotować, odstawić z ognia i dodać przesiewając przez sito mleko w proszku. dokładnie wymieszać - mi znowu pomaga mikser. Gorąca masę wyłożyć na upieczony spód. Udekorować według uznania - w moim przypadku robię to z młodszym synem (10 lat, starszy już z tego wyrósł - 16 lat) i używamy draży czekoladowych i mlecznych, rodzynek lub wiśni w czekoladzie i m&m's czekoladowe i orzechowe.

Życzę smacznego :)

W załączniku przesyłam zdjęcia dwóch mazurków - z tej ilości ciasta wyszły nam dwa duży i mały.


Widać, że syn ma talent! Pogratulować!
Dziękujemy Arlecie, że podzieliła się z nami swoją rodzinną tradycją! Wkrótce przepis na babę!
Pozdrawiam i miłego dnia!
Agata


4 komentarze:

  1. Zawsze piekę mazurki, trochę inne niż te,...ale jakoś ominął mnie wpis o konkursie wielkanocnym ;/ szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałem o konkursie na wypieki wielkanocne. Przyznam, że miałem szczery zamiar wziąć w nim udział, pilnowałem tego wpisu, spodziewając się zdobycia kolejnej cennej nagrody. Proszę wybaczyć, że nie zdążyłem w terminie zgłosić swoich mazurków do konkursu, zanim zjechali się niespodziewani goście i ... pozbawili wszelkich złudzeń :).

    Czester M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ma Pan może zdjęcia tych mazurków? Toż to byłby dla nas zaszczyt, przyjąć pierwszego mężczyznę do grona Cukierniczych Mistrzyń Gutowa!
      Liczymy bardzo, proszę nadesłać, jeśli są fotki, choćby i z zeszłego roku!
      Mój adres: a.napiorska@nk.com.pl
      Pozdrawiam, Agata

      Usuń
    2. Proponuję zaczekać na nowe wypieki. Postaram się zaprezentować mazurek majowy, oczywiście poza konkursem, tak zwyczajnie, bez żadnej okazji. Wszak na mazurka zawsze jest dobra pora.

      Czester Miczel

      Usuń