Małgorzata Gutowska-Adamczyk i Wydawnictwo Nasza Księgarnia zapraszają do lektury!

Wśród książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk znajdziecie powieści obyczajowe, historyczne, groteskę, powieść autobiograficzną. Zapraszamy do lektury!



czwartek, 14 lutego 2013

Walentynki po francusku

Ponieważ mamy dziś Walentynki, proponujemy, abyście zrobili swojej lepszej połóce pyszny deser z ciasta francuskiego. Oto dwie propozycje Joanny



Witam serdecznie,
Moja propozycja potrawy z ciasta francuskiego do Walentynkowego konkursu to
sakiewki z pieczarkami i dorszem oraz trójkąty z szpinakiem i łososiem.
Do przepisu niestety wykorzystałam ciasto francuskie gotowe. Jedna z prób
wykonania samodzielnego ciasta zakończyła się fiaskiem, ale się nie poddaję
i zapewne podejmę jeszcze wyzwanie (może skorzystam z przepisu, który ukaże
się w konkursie?).

Do przygotowania sakiewek i trójkątów potrzebujemy:
ciasto francuskie
filet z dorsza i łososia
pieczarki
cebulę
czosnek
szpinak
sól, pieprz i inne ulubione przyprawy do ryb.
 
 



Ryby przyprawiamy i obsmażymy na oliwie. Smażymy cebulkę, do której dodajemy
pieczarki, doprawiamy.
Przesmażamy też szpinak z czosnkiem, pieprzymy solimy (możemy dodać łyżkę
gęstej śmietany).
Ciasto kroimy na 6-8 kwadratów (w zależności jak duże chcemy uzyskać porcje),
kładziemy na jedne farsz z pieczarek, na to dorsza i formujemy sakiewki(ja
niczym nie wiąże). Na drugie farsz z szpinaku i dodajemy filet z łososia.
Składamy i lepimy brzegi. Możemy ciasto posmarować jajkiem i posypać
ziołami, papryką, serem czy sezamem.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 220C ok 15 minut.
 


Pozdrawiam i życzę smacznego
Joanna


Wyglądają przepysznie, bardzo też nam się podoba stylizacja Twoich zdjęć! I nie przejmuj się, ze ciasto bylo gotowe, Autorka wypowiadała się już na tym blogu, że rozgrzesza każdą z nas w tej kwestii, ponieważ samodzielne zrobienie ciasta francuskiego jest ekstremalnie trudne!
A teraz coś na słodko i propozycja Basi:
Tobołki z jabłkami

 

Gotowe ciasto francuskie rozwałkowujemy i wykrawamy z niego nieduże kwadraty. Na środek każdego z nich nakładamy utarte jabłko z odrobiną cynamonu i łyżką miodu. Następnie sklejamy ze sobą ku środkowi przeciwległe rogi i brzegi każdego kwadratu. Układamy tobołki na blaszce (wyłożonej papierem do pieczenia) i smarujemy je roztrzepanym jajkiem. Pieczemy ok. 25 minut w dobrze nagrzanym piekarniku. Po upieczeniu można je polukrować, posypać czymś - jak kto lubi.

Smacznego życzy Barbara!
Tobołki wyglądają apetycznie i rzeczywiście chyba ich wykonanie nie zabiera dużo czasu. Zatem Panie, Panowie, Walentynki się dopiero zaczynają, możecie przygotowac dla swego ukochanego (ukochanej) pyszne ciaska, do tego szampan albo białe wino i mamy receptę na miły wieczór!
Basi i Joannie dziękujemy, musicie niestety troszkę poczekać na swoje nagrody, błagamy o cierpliwość, bo jutro kolejna prezentacja paryska!
 
Życzę Wam wszystkim, aby walentynkowego wieczoru  nikt nie spędzał samotnie!
Agata

2 komentarze:

  1. To się dziewczyny postarały! A jak dobrze widzę, nawet apetyczne serce powstało :)

    OdpowiedzUsuń