Oto kolejne zaproszenie na słodki podwieczorek. Dorota Zamojska zaprasza nas na swoją domową szarlotkę. Spójrzcie, jak pięknie wygląda ciasto po wyjęciu z piekarnika:
Dorota napisała:
Witam!
Moja jesienna szarlotka jest z kruchego ciasta i z surowych jabłek - cieniutka warstewka ciasta i dużo jabłek! Nie wyglada może zbyt efektownie i niezbyt nadaje się do podawania na eleganckich przyjęciach, raczej do zjedzenia w rodzinnym gronie, bo trudno ją ładnie pokroić - trzeba ją nakładać łyżką bo jest bardzo krucha, ale pyszna! A oto przepis:
"Szarlotka krucha"
- 30 dkg mąki
- 15 dkg tłuszczu
- 2-3 łyżki zimnej wody
- szczypta soli
Wyrobić ciasto i minimum na godzinę włożyć do lodówki. W międzyczasie obrać i pokroić w grubą kostkę ok 1 kg winnych jabłek, wymieszać je w misce z cukrem pudrem i cynamonem, dodać trochę rodzynek - proporcje do smaku, ja daję niezbyt dużo cukru, a za to sporo rodzynek.
2/3 ciasta wyłożyć naczynie żarodporne, ponakłuwać i lekko podpiec, wyjąć z pieca, włożyć jabłka, przykryć krążkiem z pozostałego ciasta (szczelnie) i upiec na złoty kolor.
No i zjeść - smacznego!
Przepis pochodzi z jakiejś gazety, ale nie pamiętam jakiej, piekę ją od około 20 lat!
Pozdrawiam,
Dorota Zamojska
A my pozdrawiamy Dorotę, żałując, że nie jesteśmy w tej chwili jej gośćmi!
Oblizując się skrycie, czekam na Wasze kolejne jabłeczniki oraz szarlotki! Jutro następna porcja słodkości! Spóźnialskim przypominam mój adres mailowy:
a.napiorska@nk.com.pl
Pamiętacie chyba, że przepis ze zdjęciem promowany będzie jeszcze ciepłym trzecim tomem "Cukierni Pod Amorem"?
Pozdrawiam,
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz