Witajcie!
Czy na widok zdjęcia już się oblizujecie? Bo ja tak! Amaretta kusi nas szarlotką z pianą. Oto jej przepis:
Szarlotka z pianą
1 kg zasmażanych jabłek
3 szklanki mąki krupczatki
1 kostka masła albo margaryny
5 jajek
100 ml śmietany
1 szklanka cukru
cukier waniliowy
2 budynie i ½ szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Oddzielić białka od żółtek, żółtka ubić z cukrem (1 szklanka) i cukrem waniliowym. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia na stolnicę i posiekać z masłem, następnie dodać ubite żółtka i śmietanę – zagnieść ciasto. Ciasto podzielić na dwie części – jedną wsadzić na pół godziny do zamrażalnika, drugą rozwałkować i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do wypieków. Na ciasto rozsmarować zasmażane jabłka. Ubić pianę z białek i ½ szklanki cukru, wymieszać z budyniami i wyłożyć na jabłka. Na końcu zetrzeć na tarce ciasto z zamrażalnika. Całość piec jedną godzinę.
Dziękujemy! I zachęcamy do wypróbowania przepisu Amaretty! Smacznego! Jutro kolejne wypieki!
Przypominam, że WSZYSTKIE Panie, które zechciały wziąć udział w festiwalu szarlotki nagrodzone zostaną "Hryciami"!
Dlatego te z dziewczyn, które dotychczas nie przysłały mi adresu zamieszkania proszę, aby uzupełniły swoje dane. Za chwilę trzeci tom "Cukierni Pod Amorem" zejdzie z pras drukarskich i wtedy będę mogła zrewanżować się za Wasze wspaniałe desery!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
Agata
Szkoda że ja nie potrafię piec ciast. Ale gdy widzę te przysmaki od razu ślinka cieknie...smacznego :-)
OdpowiedzUsuńCały ten tydzień nazwałabym APETYCZNYM TYGODNIEM! Wspaniałe wypieki! Na pewno wypróbuję któryś z przepisów.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowienia dla wszystkich pań biorących udział w Festiwalu Szarlotki ;)
Boziu-ile wspaniałych przepisów,których ja biedny Żuczek nie znałam.Dziewczynki kochane-piekę i wypróbuję każdy przepisik!
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie wiem czy się załapałam na książkę, bo też wysłałam mój przepis ale nie ma go tutaj :( tylko nie zdążyłam z książką zrobić zdjęcia ale dałam osobno :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, m n i a m!!! :D
OdpowiedzUsuńIzo, wyślij może jeszcze raz maila do mnie, bo mam w zanadrzu jeszcze dwie szarlotki, ale imiona autorek są inne.
OdpowiedzUsuńW porządku, już nie trzeba, znalazłam Twojego bloga i skopiuję przepis oraz zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wielkie dzięki! Pozdrawiam!
Agata
I ja już dawno wysłałam przepis(wprawdzie na szarlotkę w wersji mini), ale też chyba nie dotarł. Cieszę się, że mogę skorzystać z tylu innych przepisów. Właśnie jedna z szarlotek upieczona według zamieszczonego przepisu za chwilę będzie w piekarniku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szarlotka z pianą to brzmi wprost niebiańsko. Pycha :)
OdpowiedzUsuńOj tak, na widok tej apetycznej szarlotki ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńA można coś zamiast tej margaryny lub masła? Chodzi mi o coś mniej tłustego.
OdpowiedzUsuńWygląd świetnie. Jeżeli tak samo smakuje to rewelka.
OdpowiedzUsuńDoskonała książka, fantastyczna szarlotka. Czego chcieć więcej!
OdpowiedzUsuńObydwie rzeczy działają na moje zmysły zniewalająco, ta wspaniała lektura i ta apetyczna szarlotka :)
OdpowiedzUsuń